Forum poświęcone siatkówce.
W końcu koledzy nie wytrzymali, bo nie lubili pedantów. Kadziewicz odezwał się:
-Winar, a Tobie co? Jakieś rodzinne kłopociki?
Mężczyzna odpowiedział:
Offline
- Żadne kłopoty, tylko muszę jakoś wyglądać na tym boisku, no nie? - Kadziu tylko popatrzył na niego, jak na kosmitę i pomyślał - "On chyba już totalnie zwariował! Nikt nie będzie patrzył na jego buty, do cholery..." - rozmyślania Łukasza przerwał...
Offline